28 maja (poniedziałek), w drodze i na wyspie Kea

No to w drogę - opuszczamy zatokę u podnóża Świątyni Posejdona.

Andrzej, jak zawsze uśmiechnięty

Andrzej z Jarkiem, szefem kasy jachtowej

Terenia i Agnieszka

Znacie ten uśmiech?

Lidka.

Już na Kea. Nasz jacht stoi przed tą ławeczką

Terenia z darami

      

Terenia i Agnieszka w kościółku i tuż przy latarni morskiej + Jacek

Wyprawa wokół zatoki ku latarni morskiej

Czas na posiłek

Ostatni rzut oka... Żegnaj urocza spokojna Kea...

wstecz OGLĄDAMY dalej